Pierwotnie szkic nazwałam 'Stardust'. Sukienka miała byś uszyta z organdyny w ciemnym granatowym kolorze z mnóstwem cyrkonii, które miały wyglądać jak gwiazdy.
Do realizacji jednak nie doszło, zwyczajnie z braku czasu. Chęć też trzeba mieć na takie dłubanie. Jeszcze nic straconego, może kiedyś taką uszyję.
Teraz jednak pomyślałam, że muszę korzystać z zasobów materiałów, które posiadam, a nie kupować nowe. Do tego jeszcze miałam dużą ochotę uszyć sukienkę i ją pomalować, tak, jak jedną z ostatnich na zamówienie. Skorzystałam więc z reszty tego samego materiału oraz z mazaków, które zakupiłam specjalnie do tamtej sukni. Wycisnęłam z nich wszystko. Szkoda, że na tak mało wystarczają. Miałam nawet pewne obawy, czy dam radę ukończyć tą suknię. Na szczęście jakoś poszło i oto jest :)
Piękna!!!:D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTa suknia jest cudowna!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiem, jak ją można zrobić, od czego zacząć i te cienie...to dzięki tym pisakom tak?
Tak, to dzięki pisakom do tkanin :) Fajne są. Nie trzeba się męczyć farbami, a efekt zadowalający. :)
UsuńCudowny sukienka i świetny efekt kolorowania :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńŁał! Tylko tyle jestem w stanie napisać. Wspaniała kreacja. Zazdroszczę talentu do tworzenia takich cudeniek.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńbajkowo i kosmicznie - czyli intrygująco i ślicznie!
OdpowiedzUsuńtrochę niczym nieznany owad nieśmiało a powolutku
ukazujący swe mimowolne istnienie...
ale też niczym elfka wśród rozszalałych bzów...
taka rokokowa poczwarka modowa! superrro!
Jakie poetyckie są te Twoje komentarze :)
Usuń