czwartek, 1 marca 2018

Krakowianka

  Wieki temu szyłam strój krakowski dla jednej z moich lalek. Opisałam to w tym poście Lalkowo-folklorowo Nie pokazałam jednak całości, gdy już udało mi się skończyć. Nadrabiam więc, oto Krakowianka :)














2 komentarze:

  1. Mio. Podziwiam Cię za szycie dla takich drobiazgów jak lalki. U mnie zdolności szycia kończą się na niemowlakach. Plus te hafty! Mistrzostwo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja to po prostu lubię. Jak się coś lubi, to też inaczej się to robi. Niemniej drugi raz już takiego stroju krakowskiego nie uszyję.

    OdpowiedzUsuń