Dziś skończyłam sukienkę dla dollfie. W sumie nie ma co tu dużo pisać. Miała być zielona z takim dołem. Miały być kwiatki. Dodałam perełki i koraliki.
Ogólnie lubię takie sukienki fantasy, więc szyło mi się łatwo i przyjemnie :)
Aby nie tworzyć nowego posta to tu dorzucę jeszcze jedną sukienkę, z takich bardziej fantastycznych. Szyłam ją w zeszłym roku. Spędziłam nad nią trochę czasu, bo trochę ją haftowałąm.
Wow! Zjawiskowo! Generalnie mi brakuje słów, żeby opisać/ocenić Twoje lalkowe sukienki! Czy Ty się czymś inspirujesz wymyślając daną kreację, czy jest to splot pomysłów własnych i inspiracji, czy raczej od początku do końca Twoje pomysły?
OdpowiedzUsuńRóżnie to bywa. W sumie w zależności od sukienki można wymienić wszystko, co napisałaś. Jak jest to zamówienie, to najczęściej ktoś wysyła mi zdjęcia i opisuje co na którym się podoba- taki dół, takie rękawy itd. Dostaję także szkice, jeśli ktoś potrafi je zrobić.
OdpowiedzUsuńDo tego dodaję własne pomysły, bo rzadko jest tak, że mam się ściśle trzymać wytycznych.
Jeśli chodzi o moje sukienki, tzn. te, które szyję, bo mam ochotę, to czasami się inspiruję czymś, co widziałam, a czasami są to moje pomysły. Inspiracje czerpię z różnych rzeczy, niekoniecznie z innych ciuchów, np. kwiat, motyl, jakiś haft czy część garderoby. Nieraz jak zobaczę materiał, to mam wizję tego, co mogłabym z niego uszyć. Kiedyś uszyłam sukienkę, której górę ozdobiłam płatkami, bo chciałam, by wyglądała jak z płatków kwiatów (zobaczyłam piwonie, chyba na obrazie).
Chciałabym kiedyś wrócić jeszcze raz do tego pomysłu i tym razem całą spódnicę tak ozdobić.
Przepiękne! Fantastycznie wychodzą Ci te sukienki, jestem pod wrażeniem:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPo prostu cudne. Gratuluje pomyslow i wykonania.
OdpowiedzUsuń