Dziś dodałam kokardkę, by był taki bardziej dziewczęcy :)
Miałam jechać dziś nad wodę, więc pomyślałam, że kapelusz mi się przyda. Źle znoszę słońce.
Kapelusik usztywniłam lekko delikatną flizeliną. Do uszycia wzięłam zwykłą bawełnę 100%. Jakiś czas temu dekatyzowałam moje bawełny, więc teraz mogłam od razu zabrać się do pracy.
Lubię mieć wszystko przygotowane, bo gdy dopada mnie wena na szycia lubię zaczynać już, teraz, od razu, zamiast czynić najpierw przygotowania :)
kapelusz papavero |
Taka mała rzecz a cieszy ^^
Kapelusz jest śliczny i Ty zdaje się, że uroczo w nim wyglądasz :-) Na jesień-wiosnę odwarzyłabym się go uszyć z czegoś cieplejszego, może nawet z filcu? Ale nie wiem czy by się nadawał :-)
OdpowiedzUsuńTak, z filcu koniecznie bym chciała :)
UsuńNa pewno jakoś by wyglądał :>