Sukienka z Anny 1/2013 model 47 ale z dodatkiem rękawków. Lubię rękawki.
Od Teofano z Teofano atelier kupiłam niebieską torebkę-kosz, która będzie idealnie współgrała z moją sukienką :D
Z poprawek- musiałam po 5 cm odjąć w pachach, bo zdecydowanie za szerokie wywietrzniki miałam. Każdy mógłby podziwiać moją bieliznę, a na tym raczej mi nie zależy ;)
Dodałam też drugi guzik w połowie rozcięcia z tyłu, bo znów się źle układało. Mały guziczek, a tak wiele zdziałał :)
Mam ochotę na więcej sukienek, więcej spódnic, ogólnie więcej szycia :)
sukienka anna 1.2013 47m |
ocho ktoś chyba chwycił fazę :-) szyj, szyj :-)
OdpowiedzUsuńFajny fason chyba tez sobie taka uszyję tylko z innego materiału bym mogła na co dzień w niej chodzić :-)
Ja ja szyłam z myślą, by chodzić w niej na co dzień. Na wesele się nie wybieram, na żadną imprezę też nie ;) Zobaczę jak to będzie, bo na co dzień to tylko do pracy chodzę.
UsuńSatynowa sukienka - i Ty mówisz, że masz problemy z szyciem dużych rozmiarów! ;-) świetnie wyszła :-)
OdpowiedzUsuńJak pomyślałam, że chcę ją uszyć to do głowy przyszła mi satyna, z tych podanych w 'przepisie' materiałów. Teraz myślę, że fajnie było by mieć jeszcze taką z bawełny z jakimś fajnym wzorem na dole.
UsuńA problemy mam z szyciem, choć może nie z samym zszywaniem poszczególnych części, ale właśnie z oceną, czy dany wykrój należy poprawić, zanim zacznę kroić materiał, czy nie.
Do tego tu muszę być sobie i krawcową i modelką, czyli dwa w jednym. Do tej pory byłam tylko krawcową a na modelkę mogłam spojrzeć z boku, ocenić jak ciuch leży, ewentualnie coś poprawić :)
A to chyba większość z nas tak ma, że jest dla siebie i tym, i tym. Nawet manekin niewiele pomoże w większości przypadków, bo nie odzwierciedla nawet w 50 % kształtów ciała, jego naturalnych krzywizn i proporcji, a tylko 3 obwody :-)Co do poprawiania wykrojów przed skrojeniem... No nie jest łatwo. Można to robić, kiedy ma się za sobą kilka modeli uszytych z konkretnego czasopisma i trzeba pamiętać, że kiedy bierze się do ręki inny żurnal - konstrukcje mogą być w nim wykonane na nieco innych zasadach i poprawki mogą być inne... A twoje sukienka - naprawdę jest bardzo ładna!
UsuńJa się zastanawiam nad manekinem z taśmy. Robiłam sobie takie dla lalek. Przy pomocy mogłabym zrobić taki z siebie dla siebie :) Myślę, że by mi to pomogło, bo nawet wykroju sobie do siebie sama nie przymierzę, zwłaszcza na plecach.
UsuńDopiero raczkuję, ale wydaje mi się, że w końcu kiedyś będę bardziej biegła w szyciu ludzkich rozmiarów. Muszę jedynie ćwiczyć i nie zrażać się niepowodzeniami.
Szyj szyj szyj :-) Sukienka wygląda świetnie. Ja też mam teraz chęć na pracę przy maszynie - może to to słońce za oknem? Sama nie wiem, ale złoszczę się ilekroć coś mi wypada i muszę się oderwać.
OdpowiedzUsuńJa też mam chęć szyć, ale jak są takie bardzo mocne upały, to nie zawsze mi się chce. Niby bym poszyła coś, ale nie mogę się zebrać.
Usuń