Szyłam dla koleżanki kimono na Caste Party. Nie było jakoś szczególnie trudno, ale łatwo też nie. Najpierw musiałam zrobić wykrój- mierzyłam, obracałam i kułam szpilkami. Potem było przymierzanie papierowego wykroju i wprowadzanie poprawek i znowu przymierzanie.
Następnie rozrysowanie wszystkiego na materiale, aby wszystko się mieściło i do tego ekonomicznie. Pierwszy ciach materiału był trudny, bo przecież mogłam zepsuć. Nie powiem, obawiałam się brać za to kimono, bo jak zepsuję?
Potem już jakoś poszło, im dalej tym lepiej to wyglądało :) Jestem zadowolona z rezultatu, szczególnie po zobaczeniu jak wygląda na Sayomi. Jeszcze muszę uszyć dużą czerwoną kokardę.
Dziś była przymiarka gotowego kimona, to chwyciłam za aparat i pstrykałam ^^ Zrobiłam sławną minę kota ze Shrecka i otrzymałam pozwolenie wrzucenia fotki na bloga :D
wa loli kimono |
wa loli kimono |
Mam nadzieję dostać też jakieś fajne zdjęcie całej stylizacji. :)
fajowe ;-)
OdpowiedzUsuńwidać profesjonalizm w wykonaniu.
pozdrawiam
Dziękuję bardzo :)
UsuńKimono jest fantastyczne!!! Jestem zachwycona, gratuluję pomysłu i wykonania :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPomysł nie był mój, ja tylko szyłam :)
widzialam widzialam w realu bosko sie prezentowala Sayo:D
OdpowiedzUsuńSuper ^^ Fajnie, że komuś się podobało :D
Usuń