Niestety nie mogłem znaleźć takich kolorów wśród innych materiałów, więc padło na grubszą satynę.
Trochę nad nią siedziałam, bo zaczęłam zszywać przód od góry, a jak wyszło w trakcie powinnam zszywać od dołu. Albo może ogólnie tak powinno się ją szyć. Brakuje mi instrukcji, jak szyć papaverowe ciuchy. Nie jestem w tym biegła i na razie ciężko mi samej to wymyślać, a jest wiele wykrojów, które mi się podobają.
Nie wiem też, czy w takiej mini będę chodzić. Wolę dłuższe spódnice i wydawało mi się, że ta też będzie trochę dłuższa. Perfekcyjna była by, gdyby miała długość ostatniej sukienki, tak za kolano.
Niestety sama nie wiem, jak ją przedłużyć, by wyglądała ok po zszyciu.
Myślę nad doszyciem jeszcze paska, który bym mogła wiązać w kokardę, choć nie wiem, czy jest sens, skoro zastanawiam się, czy będę w niej chodzić.
Kolory spódnicy: od ciemnego fioletu, przez jaśniejsze fiolety aż do różu. Nie wiem, czy widać, bo u mnie fiolety bardziej w niebieskie odcienie wpadają.
papavero spodnica z resztek |
04.09.2013- A mini została zwężona i powędrowała do koleżanki, na której o wiele lepiej się prezentuje :)
Efekt jest super! Ale ja mini też bym nie nosiła ;D
OdpowiedzUsuń:) Jeszcze nie wiem, co z nią zrobię. Może komuś oddam, kto takie krótkie nosi.
UsuńCóż, zawsze to kolejne doświadczenie :)
Fantastyczna! Świetny krój i fajnie dobrane kolorki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNiesamowita spódnica. Pięknie dobrane kolory. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńKolory mi się też podobają. Ostatnio mam na takie chęć.
UsuńAle spódnica już mi nie za bardzo odpowiada XD